Student teologii, młody idealista, marzył o stworzeniu współczesnej pustelni – miejsca na samotne spotkanie Boga ale i samego siebie. Na jego drodze Opatrzność postawiła innych fantastów, profesora architektury, samotną starą kobietę żyjącą w lesie i wielu ludzi o czystym sercu, którzy uwierzyli i każdego dnia wspierają ideę i jej rezultat. Dowiedzieliśmy się o pustelni na Podlasiu z książki Wojciecha Koronkiewicza „Z Matką Boską na rowerze” i postanowiliśmy ją odwiedzić.
Opowiemy o pustelni w trakcie prezentacji w naszym klubie esperantystów i zachęcimy do wspólnej wyprawy do Poletył: pustelni, gdzie od przybyłego nie jest wymagana deklaracja religijna, miejsca, gdzie wszyscy ludzie są braćmi…