Między 2.06 a 07.06.2020 w Oldenburgu odbył się Niemiecki Kongres Esperantystów. Uczestniczyła w nim, w ramach programu PO WER, niewielka grupa z Białegostoku, w tym ja.
Wyjechaliśmy w nocy, o drugiej. Szybko dotarliśmy busem do Warszawy, a potem polecieliśmy do Hamburga. Później uczestniczyliśmy w niemieckim eksperymenice, tzn. używaliśmy biletu za 9 euro, ważnego we wszystkich regionalnych pociągach i w komunikacji miejskiej na terenie całych Niemiec. Nasze mieszkanie znajdowało się w Bremen, skąd prawie codziennie jeździliśmy do Oldenburga.
Cieszyłam się kongresem i rozmowami z innymi esperantystami. Duże wrażenie zrobiła na mnie prezentacja i zdjęcia z Islandii. Krajobrazy wyglądały prawie jak z innej planety.
Podobał mi się również spacer do Oldenburgu. Dowiedziałam się, że z tego miasta wywodzi się dynastia Oldenburgów, która władała również Danią.
W niedzielę odbyła się wycieczka na bagna do miejscowości Goldenstedt. Zobaczyłam tam, jak wygląda typowy krajobraz bagien oraz dowiedziałam się, jak ważna jest rekultywacja bagien przy zapobieganiu ociepleniu klimatu.
Ostatni dzień spędziłam w Bremen. Przed południem zwiedzaliśmy miasto. Przewodnik opowiadał o historii tego hanzeatyckiego miasta. Spacerowałam urokliwymi uliczkami starej dzielnicy miasta Schmoor. Po południu nasza niewielka grupa odwiedziła Uniwersytet Jacobsa. Uczestniczyliśmy tam w szkoleniu nt. zarządzania konfliktem w grupie. Dowiedzieliśmy się, że ludzie nie zawsze koncentrują się na dorosłym rozwiązaniu problemu. Czasami wysyłają też komunikaty na poziomie dziecka lub rodzica, co utrudnia komunikację.
Mariola Pytel