To poczucie do końca życia towarzyszyło zmuszonej do opuszczenia Polski Felicji Raszkin-Nowak (1924–2015).
Warszawianka i białostoczanka. Autorka Mojej gwiazdy, książki, w której opisała Białystok okresu okupacji hitlerowskiej. A przede wszystkim gehennę Polaków żydowskiego pochodzenia. Getto, które dzięki dobrym ludziom opuściła jako jedyna z licznej rodziny. Ukrywana przez polską rodzinę przetrwała okupację hitlerowską. Po wojnie wróciła do ukochanej Warszawy – swego miejsca na ziemi. Pracowała jako dziennikarka, reżyserka. Wiodła z mężem i dwójką dzieci spokojne życie. Nie dane jej było dożyć w Polsce. Pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, jak wielu Polaków żydowskiego pochodzenia, zmuszona została przez władze polskie do opuszczenia ojczyzny. Mówiła: „Nie Żydówka, lecz głęboko dotknięta Polka”.
VI Międzynarodowa Konferencja Naukowa Żydzi Wschodniej Polski w Białymstoku. Edycja pt. Żydzi Białostoccy: od początków do 1939 r. – w dniach 12–13 lipca 2017 r. odbyła się pod patronatem Felicji Raszkin-Nowak. Patronce poświęcona była wystawa i otwierające Konferencję wystąpienie Beaty Ruben – córki F. Raszkin-Nowak na temat: Przykład symbiozy Polsko-Żydowskiej. Tę kwestię prelegentka przedstawiła na podstawie życia i twórczości swojej matki.
Wśród uczestniczących w Konferencji esperantystów odżyły wspomnienia i emocje ze spotkania w Kopenhadze w 2011 r.
W stolicy Danii odbywał się 96. Światowy Kongres Esperanto z udziałem esperantystów z 66 państw świata. Tradycyjnie, co roku, podczas Kongresu obraduje Akademia Literatury (esperancki PEN-Klub), na której prezentowane są utwory literackie w języku międzynarodowym. Tym razem była to książka Felicji Raszkin-Nowak Moja gwiazda, przetłumaczona na esperanto przez Tomasza Chmielika, a wydana przez Książnicę Podlaską. Wśród licznie zgromadzonych esperantystów obecna była 82-letnia autorka, która od 1971 r. mieszkała wraz z rodziną w Kopenhadze. Podczas spotkania wyświetlono film Garnek złota wyprodukowany przez Telewizję Białystok. Film o wojennych losach samej Felicji Raszkin-Nowak, a także rodziny Szapiro. Przede wszystkim Jakuba Szapiro – największego białostockiego esperantysty okresu międzywojennego. Tytuł filmu odnosi się do słów, które kiedyś usłyszała jego bohaterka. Jak wspomniała: „Ktoś mi opowiedział zupełnie zabawną historię, że rzekomo oni dostali ode mnie garnek złota”. „Dobrzy ludzie” – którzy nie chcieli nigdy, by ich nazwisko zostało ujawnione – ukrywali ją u siebie aż do końca wojny. Instytut Yad Vashem nadał im tytuł Sprawiedliwy wśród narodów świata.
Po filmie rozległa się piosenka Polskie kwiaty. Oczy wielu uczestników zaszkliły się. Głosy drżały. Białostocka esperantystka, która wypowiedzi tłumaczyła na język polski (Felicja Raszkin-Nowak nie używała esperanta), ze wzruszenia zaczęła tłumaczyć z polskiego na polski.
Po oficjalnym spotkaniu Akademii Felicja Raszkin-Nowak poświęciła swój czas białostockiej 15-osobowej grupie esperantystów. Dalszy ciąg wzruszeń. Chwile spędzone z dystyngowaną osobą, o miłym głosie, posługującą się piękną polszczyzną były wielką przyjemnością. Z zaciekawieniem przysłuchiwała się opowieściom o życiu w bliskim jej mieście. O kulturze tej wyjątkowej osoby świadczy zainteresowanie moim prezencikiem. Wręczyłam małe, gumowe, czerwone serduszko do ćwiczenia dłoni. Oprócz podziękowania było zatrzymanie się i zainteresowanie drobiazgiem. Autorka Mojej gwiazdy złożyła autografy w esperanckim wydaniu swojej książki. Spotkanie wywarło na białostockich esperantystach niezapomniane wrażenie.
VI Międzynarodowa Konferencja Naukowa w Białymstoku, oprócz poszerzenia wiedzy o historii mojego miasta, była powrotem do wspomnień i oddaniem hołdu niezwykłej Polce.
Stefania Romanowicz
zdj. Czesław Żłobikowski